Anna M., 45-letnia mieszkanka Sokołowa Podlaskiego, była księgową jednej z lokalnych placówek oświatowych. Podejrzewana jest o to, że zawłaszczyła 1,25 mln złotych, przekierowując je na konto osoby znajomej. Gdy afera wyszła na jaw po przeprowadzonej kontroli, zrozpaczona urzędniczka oddała skradzione pieniądze do prokuratury, wrzucając je do torebki. Mimo że odzyskano przywłaszczone środki, Prokuratura Rejonowa w Sokołowie Podlaskim podjęła decyzję o zastosowaniu dozoru policyjnego nad kobietą.
Kontrowersje dotyczą okresu, kiedy Anna M. pełniła funkcję księgowej w Szkole Podstawowej nr 6 w Sokołowie Podlaskim. Miała ona pełną kontrolę nad dużymi sumami pieniędzy, które mogła dowolnie przekazywać na różne rachunki bankowe.
W 2023 roku Anna M. straciła posadę księgowej ze względu na likwidację stanowiska, ale szybko otrzymała promocję na stanowisko naczelnika Wydziału Oświaty w Urzędzie Miasta Sokołów Podlaski. Nic nie zapowiadało skandalu, aż do chwili przeprowadzenia kontroli przez Regionalną Izbę Obrachunkową w siedzibie magistratu.
Według oświadczenia burmistrza Sokołowa Podlaskiego, podczas przygotowywania i sprawdzania dokumentów finansowych z 2023 roku, które miały zostać przedstawione do Regionalnej Izby Obrachunkowej, pojawiło się podejrzenie popełnienia przestępstwa na szkodę miasta Sokołów Podlaski przez jedną z sokołowskich szkół podstawowych – podała Iwona Kublik, autorka oświadczenia.